Kiedy człowiek dorasta i ma na głowie pewne codzienne obowiązki w pewnym momencie zdaje sobie sprawę z tego, jak ten czas szybko leci. Dzień mija za dniem, tydzień za tygodniem, miesiąc za miesiącem, a rok za rokiem, i tak naprawdę to wszystko pędzi w tak szalonym tempie, że nawet człowiek nie ma czasu na nic. Żyjemy tym co jest tu i teraz, każdy z nas zajęty własnymi sprawami, a czas ściśle wypełnia nam praca i obowiązki. Jeszcze nie tak dawno były wakacje, a tu proszę, już połowa września. Przepiękna aura za oknem dopisuje, słonecznie, ciepło, choć poranki i noce już mgliste. Choć jesień jeszcze nie nadeszła już czuć ją w powietrzu. Tylko czekać jak znów będziemy świętować kolejne Boże Narodzenie...jak ten czas leci. No, dobra - dość tego przynudzania. W dzisiejszym poście pragnę przedstawić kolejną lalkę, mój nowy nabytek, który bardzo mnie zaintrygował i wywołał chęć zdobycia. Tym razem mój wybór padł na Jazzie. Kim jest Jazzie? Ja sam szczerze mówiąc nigdy o tej lalce ni...